poniedziałek, 15 lutego 2010

Trup

Trup

Zaraz odjedziesz...znów mi uciekasz,

Zapomnisz pewnie jak wcześniej tańczyłaś.

Jak dobra aktorka uczucie odwlekasz,

Pod maską bladą rumieniec skryłaś.

Sam już nie wiem o co tu chodzi.

Może myślisz żem nędzny głupek,

Któremu w życiu nic nie wychodzi,

Jakby swą głową przywitał słupek.

Jest jeszcze inna, druga możliwość.

Dobre Twe serce i czułość wielka,

Nie może pozwolić sobie na miłość,

By nie rozkochać młodego szwejka.

Nie wiem czy nadzieję mi robisz?

Wciąż uśmiechy ślę jak wariat!

Antyku! Czego się boisz?

Że stworzymy antykwariat?

Pewnie nie wiesz o tym zbyt wiele,

Iż tyle rzeczy w Tobie cenię,

Kocham Twoje :Bo Cie szczele!

I to, że się przez Ciebie lenię.

Ścisłe nauki w głowę nie wchodzą,

Tylko romantyzm w mej zakwitł duszy.

A pozytywiści wciąż mi szkodzą,

W jabłko mej głowy celują jak z kuszy.

Radosław Ruciński, 2001.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz