poniedziałek, 15 lutego 2010

Obsesja

Dziś zbezcześciłem Twoje skromne ciało.

Zaraziłem brudem niezruszoną duszę.

Ciągle mi Ciebie głodno i mało,

wkrótce Cię dorwę i znów naruszę.

Obsesjo – martwa a tak silna !

Opuść me oczy , uszy i dotyk !

Nie chcę byś była już taka pilna,

Ostra , ponura jak niegdyś gotyk.

Czuję, że umieram wolno, płaczliwie,

moje górne zęby się zakleszczają

za dolnymi kłami bezlitościwie...

krwią mojej duszy się zalewają.

Czemu gdy oczy moje zamknięte,

widzę tylko czerwień ust zdruzgotanych?

Ofiary serce dławi w pół pęknięte,

dwoje piersi śniegiem zachlapanych.

Pomóż mi dziś – modlę się do Boga,

I do Ciebie Nadziejo, byś to zapomniała.

Odwzajemnij uczucie przyjaznego wroga...

brudne me serce chcę byś zasłaniała.

Wierzę , iż wspólnie wielkim wysiłkiem,

zwalczymy we mnie to groźne zwierzę.

Nie będę już tylko miłości osiłkiem,

lecz życiem , które Tobie powierzę .

Radosław Ruciński, 11 luty 2003, Mińsk Mazowiecki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz