poniedziałek, 15 lutego 2010

Chcę wyjść

Dziś po raz kolejny uśmiech zszedł mi z twarzy.

Nie był on znaczący , gdyż rzadko tu gości.

Ogień władzy, idących w przyszłość parzy,

wzrokiem oschłym spala mi kości.

Czemu porażka duszę tak krwawi ?

Niczym pasożyt czerpie z mózgu siłę.

Czemu gdym smutny nic mnie nie bawi ,

jakbym w swym ciele miał jedną żyłę

Jutro znów kolejny dzień nadejdzie...

zapewne czuć się będę już lepiej,

uśmiech przez świat mój powoli przejdzie,

w ciałach najbliższych będę miał cieplej.

To kolej rzeczy w życiu normalna?

Że w końcu śmierci człek się domaga?

Jestem jak przepaść międzyskalna,

której nikt skończyć się nie pomaga .

Radosław Ruciński ,16.IV.2003, Mińsk Mazowiecki, na zajęciach z języka polskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz