W dolinie upadku żyjesz wciąż samotnie
Nikt cię na śniadanie już nie woła
Do pracy zasypiasz nie jednokrotnie
Nic cię obudzić z letargu nie zdoła
Czujesz , że skrzydła masz mocno związane
Wosk twojej lotni po nogach ci spływa
Talent i moc niegdyś szczęściu zesłane
Pakt zawarty z tobą na wieczność zrywa
W pamięci ludzi nie ma miejsca dla ciebie
Każdą jesień i radość musisz dzielić sam
Jesteś obiektem westchnień sam dla siebie
Nie ma stąd wyjścia , gdyż brak tu bram
Szukasz Dedala , lecz miejsca tu brak,
by do ciekawskiej duszy rozsądek się wkradł.
Ubrany jesteś w obcisły świata frak.
Rozum pustkę zjadł.
Skazany jesteś na długą udrękę.
Skazany przez tych którymi grałeś.
Na biedy oczach kładłeś władzy rękę.
Dziś pod grabę prawdy ty się dostałeś.
Nic cię nie odróżnia od reszty tego zgiełku,
Głowę twoją noc na zawsze już ściemnia.
Przywiązany siedzisz na mrocznym krzesełku,
w centrum IKARII , którą jest ZIEMIA .
Radosław Ruciński,16.IV.2003, Mińsk Mazowiecki, na zajęciach z języka polskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz