Dla tych co krzyże w krwi swej zasiali,
Tym co poczuli smak gorzkiej stali,
Składam im hołd, serce w podzięce,
Że zmarli za mnie w świętej tak męce.
Dziś mogę wskrzesić na kartce papieru
Czym było życie dla marzeń wielu.
Oto walecznych tłum serc i moździerzy,
Wstaje zza grobów, lecz nikt nie uderzy,
Bo w walce przecież przyszło im zginąć,
Na czole wroga znak krzyża czyniąc.
Chowają się w bramach cierpiących matek,
Przy których mali jak w morzu statek.
Woła Bóg do nich, chce by marzyli,
Że znów się narodzą, w sny uwierzyli,
Ponowne życie bez śmierci przebyli.
Radosław Ruciński, w trasie 11.11.2003, noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz