Włosy masz jak przekwitnięty owoc kasztanu,
nos Twój jak klamka patrząc z profila.
Zbrzydłaś już nie jednej pani i panu,
a dziura w nosie jak do potęgi mila.
Pleciesz wciąż tak długo namiętnie.
Uszy padają jak żołnierz na wojnie.
Nogę podstawiłbym Ci bardzo chętnie,
by potem przeprosić z uśmiechem spokojnie.
Facetko moja Ty gadatliwa!
Już pięć lat jak tutaj siedzę!
Nie jesteś dla mnie za grosz pieszczotliwa,
tylko na siłę wpychasz mi wiedzę!
Za co dziękuję szczerze, szacunek dla Pani
Radosław Ruciński,10 luty 2003, Mińsk Mazowiecki, na zajęciach z języka polskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz